Michał Trusewicz

Jakbyś kamień urodziła. Martyna Pankiewicz – „czym się żywi ziemia i martwi”

Michał Trusewicz

Czytając wiersze Martyny Pankiewicz, mam wrażenie, że powstały na peryferiach współczesnych mód. Interesuje mnie zwłaszcza charakterystyczny język debiutanckiego tomu czym się żywi ziemia i martwi – precyzyjny, wręcz ascetyczny, a może nawet przenicowany przez nieustanny kontakt z umierającą naturą, szczególnie ze zwierzętami. Od razu jednak należy zaznaczyć – poetkę raczej nie interesuje literacka metarefleksja: nie […]

PUBLICYSTYKA – Niby-ewangelia według Prospera. O „Konopeum” Szymona Kowalskiego

Michał Trusewicz

Poeta szpikuje wiersz ezoterycznymi „wieżyczkami nonsensu”, namaszcza go pierwiastkiem bombastycznej pseudoreligijności, a po chwili – niczym metafizyczny wichrzyciel, genialny szarlatan – sam uchodzi z tak wykreowanego świata. My, czytelniczki i czytelnicy, możemy jedynie badać te skamieliny wyobraźni i odpryski symboliczności

Śnij i patrz. O poezji Przemysława Wechterowicza

Michał Trusewicz

W utworach Przemysława Wechterowicza ważnym zagadnieniem jest motyw śnienia – to najistotniejsza kwestia łącząca Wnętrze mężczyzny jest wspaniałe z tradycją surrealizmu. Sen w tych prozach poetyckich jest nie tylko tematem samym w sobie, lecz także determinantem określonej poetyki. Można odnieść wrażenie, że zarówno jawa, jak i sen stopiły się w nadrealnej rzeczywistości, a czasoprzestrzenne struktury […]

Proza – Plemię (fragmenty)

Michał Trusewicz

W naszej dzielnicy żyły jedynie pochylone głowy, już mniej życia, trochę więcej rzuconego wapna na domy, sztachety, słupy. Ktoś odgrzewał obiad, z nieszczelnych okien ulatywała woń zacierki. Miałem wrażenie, że całe to miejsce kuliło się w sobie, kolebało się – jak dziecko wystraszone nadchodzącą burzą – chyliło się pod rozpalonym piecem. Minąłem parę domów, kilka […]

Poradziecki pomór świń. „Berdyczów” Marty Kozłowskiej

Michał Trusewicz

Karol Pytanko, „obserwator z ramienia Europejskiego Sojuza”, udaje się pod Berdyczów, aby z bliska prześledzić, dlaczego w byłym kołchozie odnotowano masowy pomór trzody chlewnej. Taszczy walizkę po nadkruszonych schodach w hotelu robotniczym, by przyjrzeć się tej – bądź co bądź – podejrzanej sprawie. W pierwszych fragmentach Berdyczowa bez problemu odnajdziemy zatem konwencje powieści detektywistycznej, twórczo […]

Taki pejzaż. „Polowanie” Grzegorza Wróblewskiego

Michał Trusewicz

Wszystkie części Polowania odnoszą się do refleksji nad widzialnością. Grzegorza Wróblewskiego nie interesują fragmenty największej przejrzystości i ostrości. Nie chodzi mu o metafizyczne odtajnienie tego, co kryje się poza horyzontem. Kolejne zdjęcia – czy to z mapy, czy z części blisko – podkreślają krytyczny dystans względem przedstawianej przestrzeni, jakąś formę przeciwwizualności. Rozmyte kształty, tekstury, linie, […]

Randki i komuny. Tomasz Gromadka – „Komunizm, gówno i może cię kocham”

Michał Trusewicz

Siły poetyckie Tomka Gromadki zapętlają się wokół gramatyki własnej podmiotowości – obsesyjne powroty do własnych korzeni bynajmniej nie destabilizują komunikacyjnego porządku. Komunizm, gówno i może cię kocham to intymna i afektywna opowieść, reorganizująca architekturę własnej tożsamości i wspólnoty. Choć najczęściej mamy tutaj do czynienia z klasyczną – podszytą klasową i prywatną genealogią – formułą wyznania […]

Publicystyka – Skoki, wyskoki i uskoki. Zoltán Lesi – „Skok wzwyż”

Michał Trusewicz

Ray „Boom Boom” Mancini, zawodnik znany z bardzo agresywnego stylu, pokonał w 19. sekundzie 14. rundy Kima Duk-koo przez brutalny nokaut. Kilka dni później koreański pięściarz zmarł w wyniku obrażeń mózgu. Skok wzwyż Zoltána Lesiego – węgierskiego autora urodzonego w roku osławionego triumfu Manciniego na tyłach hotelu w Las Vegas – jest wielowarstwową opowieścią o […]

Faza Bieżąca – Z palącej potrzeby lasu. Mirka Szychowiak – „Kup mi las”

Michał Trusewicz

W historii III Rzeczpospolitej las jest czymś więcej niż zwyczajnym kompleksem roślinności z dużym udziałem drzew, świata zwierzęcego i czynników przyrody nieożywionej. Nic więc dziwnego, że w najnowszej książce Mirki Szychowiak stał się nadrzędną metaforą, która łączy politykę demokratyczną, krytykę kapitalizmu i kolejne etapy wywłaszczania człowieka ze sfery natury. Kup mi las nie dotyczy jedynie […]