Dogorywanie roku. Emptiness? Cały dzień, cały boży i nieboży dzień.
– Dogorywanie?
Jak pięknie skraca się czas. Każda minuta i każda chwila zdarzają się jednak tylko raz. Stary rok. Spis z natury. Wyzwania noworoczne. Z natury wszyscy jesteśmy tacy sami.
Co przyniesie nowy rok? Zniechęcenie, zniszczenie i rozpacz? Te zniechęcające słowa rozpoczynające się na końcową literę alfabetu zdecydowanie przyjemniej dla ucha brzmią w języku obcym jako trzy „de” – DDD, Discouragement, Devastation, Despair.
Autorzy słownika slangu miejskiego uważają jednak, że akronim ten ma nieco mniej wyszukane pochodzenie. DDD oznacza po prostu Destroy Dick December. To zdecydowanie coś dla najwytrwalszych. Jak podaje słownik slangu, wyzwanie DDD polega na masturbowaniu się przez cały grudzień, a do tego „należy walić konia tyle razy dziennie, ile wskazuje kartka z kalendarza. Pierwszego grudnia – 1 raz. Drugiego grudnia – 2 razy… i tak aż do 31 grudnia – 31 razy”! No tak, to Nowy Rok – wszystko w życiu staje się wyzwaniem.
Z kolei NNN to nie, jak można by sądzić, Nevertheless, Nonetheless, Notwithstanding. Niemniej jednak NNN to wyzwanie, wymagające od podejmujących, oczywiście bez względu na ich p łeć, powstrzymania się od masturbacji przez cały listopad, co oznaczać musi całe trzydzieści dni abstynencji, jak podaje słownik – bez walenia konia, z zakazem oddawania nasienia. Tego ostatniego nie należy uznawać za seksistowskie, choć sugeruje, że dotyczy głównie mężczyzn.
A jednak dla wytrwałych jest i światełko w ciemności – zwycięzcom No Nut November dedykowane jest optymistyczne przecież wyzwanie DDD – Destroy Dick December.
Kończy się rok i czas na noworoczne wyzwania. Czy warto w ogóle je podejmować?
I chociaż, galopując, zbliża się na pstrym koniu styczeń, nie zajmuje mnie DDD, NNN, KKK, ani nawet JJJ.
– JJJ?
Join Jesus January. Albo jak wolisz, inne trzy jot jako Just Jerking January, co, jak jednak należy podkreślić, wymaga zaangażowania, gdyż poddajesz się dopiero wtedy, gdy nie masturbujesz się w styczniu przez cały dzień. A jeśli jednak się uda, przechodzisz płynnie do Fast Fap February, FFF, i walisz konia bez zwalniania przez cały czas.
– Jakieś wyzwania na marzec, kwiecień i maj?
Tak, muszę pomalować kabinę sztukasa, zrobić śniadanie i pewne sprawy jednak ponownie przemyśleć.
Ilustracja: Emilia Waszak
Mariusz Sambor – (ur. 1965), autor surrealistycznej powieści poetyckiej „Cztery Filary” (SPP Łódź 2021) oraz powieści „I wszyscy go opuścili…” (Anagram 2021). Uczestnik grupy KSP (Krakowska Szkoła Poezji). Mieszka w Krakowie. Niebawem ukaże się jego nowa książka „Nieoczekiwane przestoje w chmurach”.
Emilia Waszak (ur. 1994 r. ) Absolwentka Wydziału Sztuk Pięknych w Toruniu. Dwukrotna Stypendystka Ministra Nauki, ma na swoim koncie wiele wystaw indywidualnych i zbiorowych, czynnie bierze udział w sympozjach zagranicznych. W malarstwie dominują baśniowe i teatralne światy nasycone melancholią.