“szybkie szkice z szopem”: -tronatowy wybór wierszy

szarlotka z szarotek

I
jaki jest sposób na wszystko?
jaki jest inny sposób na wszystko?
jaki jest sposób na wszystko inne?
jaki jest inny sposób na wszystko inne?

      niby na niby
      niby na niby nic
      niby na niby nic a nic
      niejako na niby – na niby nijak –
      jota w jotę lapsus lingue

II
„tobie śmierci i tej drugiej pani”
według elementarza z eldorado:
według, podług i według podłóg
Anastazjo! – Anestezjo!
ile śniegu napadało –
    nie tyle ile stopniało
och jak chłonęły głodne oczy!
w snach śnię sny śniętych ryb

III
obaj moi kuzyni – ten krewny i ten powinowaty
i tamten od Hallelujah the devil made me do it!
szarlatan z szarlotką z szarotek od Sióstr Szarytek
cudzotwórca i cudołożnik etc.

przedzmierzch

dzień zaczął się późnym popołudniem –
jak przedwczoraj i może też pozaprzedwczoraj?
nagle zatęsknił za samym sobą z czasów samobójczych

                   znów przegapił
ułamek sekundy gdy przedzmierzch przełamuje się w zmierzch
w ułamku sekundy odłamał od sekundy ułamek sekundy
gdy w supły przedzmierzchu wplątują się supły zmierzchu –
żeby chociaż jedna myśl samobójcza – ale nie:
upiorny nieugięty instynkt przetrwania

mamy jutro pojutrze popojutrze –
czeka nas nadrealny dzień pozajutrze
             (a pozapojutrze i pozapopojutrze gdzie?)

patrz: w supły zmierzchu wplątują się supły przeciwzmierzchu
i wszystko co umiesz zrobić to tylko coś innego

4 WIERSZE NA 15 SEKUND
[15 sekund z dawnych lat]

te trzy
[wniebowstąpienie]

jedną niestety zabiłem
trzaśnięciem ręki o rękę

trzecia umarła na szybie
i odpadła gdy otwierałem okno

aby uwolnić drugą – ta
(zanim umarła) uleciała w świetlistość

cymes

to celebracja – luksus – tuż po zachodzie słońca
oglądać wschód księżyca

cymes – zobaczyć złoty księżyc w pełni,
jastrzębia, dwa nietoperze i może z 15 psów

gdy biegłeś, biegł z tobą księżyc w pełni
i psy w księżycujących obrożach


[strzałka w dół w lewo strzałki w górę]
[rebus]

ekwilibrysta z podłogą
zamieszkujący sufit
domek pomylił
z kart od zapałek
pomylił pudełko
drzwi zamieszkujący
z oknem konkwistador

Parapet

Nora ciasnego mieszkania w kurzu.
Za to luksusowo szeroki parapet.
Można położyć poduszkę, usiąść, pić kawę,
ustawić obok klatkę z papugą.
Przenosić wzrok z książki na ulicę,
z ulicy na książkę.
Można do końca życia
gryźć dziobem pręty klatki,
z zainteresowaniem śledząc, co dzieje się
na zewnątrz.

Samantha Kitsch, szybkie szkice z szopem, SPP Oddział Łódź 2024

Ilustracja: Wiktoria Kozioł


Samantha Kitsch – pseudonim literacki, pod którym ukazało się wcześniej dziewięć zbiorów poezji, m. in.: Bahama (Obserwator), Helena (Instytut Mikołowski), konfiskata konfetti (Dom Literatury w Łodzi, SPP Oddział w Łodzi).

Wiktoria Kozioł – studentka Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru w Krakowie (SAPU), projektantka customowych ubrań, dodatków i grafik. ig: @wik.koziol