Wiersz – sprawa karna

Alicja Dusza | Opublikowano w: #5, literatura

pulsuje wymiotuje a wyłazi
omyłkowa dystynkcja kieruje do wewnątrz
gdzie szybują wieżowce znaki z niedopałków
i nieodpałków gdzieś coś płonie ale nikt nie gasi
wieża się wali

dziś coś zjem
dziś zjem choćby było zgnite
choćbym miała cudze ciało nie ulęknę się i zjem
rzucę sobie grdykę i kęs po kęsie
zjem

stop taśma się zwija znów nie sięgam
nie mogę dotknąć lgną do mnie ruiny ptasie domy
odfruwa papieros który włożyłam do ust
nazbyt erotycznie wdech

i wdech zapina na mnie sukienkę z ogonów
języków żołądków
idę na bal i będę na królową
zapomnianych spraw ukrytych jęków złamanych
żeber chwil w których nie wypada pokazać grymasu
zanim wrócę zapłacić skonsultuję wszystkich
byłych kochanków niedzwoniące telefony
zrządzenia losu od których robi się niedobrze
wrócę
zapłacę

Ilustracja: Agata Jabłońska


Alicja Dusza – doktorantka kulturoznawstwa. Bada strategie narracyjne. Pisze o zmysłach, doświadczeniach cielesnych, seksualności i kobiecości. Krakowianka, nie z urodzenia. Ma suczkę Żabę Aurelię i niepokojącą liczbę roślin doniczkowych. Publikowała w „Helikopterze”, „Kontencie”, „Tlenie Literackim”, „Stonerze Polskim” i „Grupie MULTImedia”.