Wiersz – O pożytkach ze wstawania rano

Jakub Baran | Opublikowano w: #6, literatura

Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje
Kto rano wstaje temu morning glory

Ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktoś
Ktoś śpi, żeby ktoś inny nie mógł spać
Ktoś wstaje, żeby ktoś inny mógł leżeć odłogiem
Ktoś przewraca się na drugi bok, żeby ktoś inny musiał wstać

Jocko Willink, emerytowany oficer Navy SEALs,
wstaje codziennie o czwartej trzydzieści
Wrzuca na Twittera zdjęcie swojego zegarka Timex Ironman Thriatlon
Z godziną i datą
W 2015 roku napisał książkę Extreme Ownership
Co można przetłumaczyć na polski jako “ekstremalne posiadanie”
Pisze w niej, że discipline equals freedom
Co można przetłumaczyć na polski jako
“wolność to uświadomiona konieczność”
Jocko Willink, emerytowany oficer Navy SEALs,
wstaje codziennie o czwartej trzydzieści
Jaka jest twoja wymówka?

Osobiście budzę się o szóstej rano
Pierwszy snooze przesypiam
Drugi snooze poświęcam na prasówkę
Jeżeli wstanę o szóstej dwadzieścia to mam czas na wszystko
Jeżeli zostanę w łóżku jeszcze na dziesięć minut dłużej to może być przypał

Pracę zaczynam o siódmej trzydzieści
Niby wcześnie ale z drugiej strony człowiek wcześniej wraca do domu
i są mniejsze korki
Im wcześniej się zaczyna pracę tym wcześniej człowiek wraca do domu
i tym mniejsze są korki

Znam ludzi, którzy chcieliby zaczynać pracę jeszcze wcześniej
Mieliby wtedy lepszy dojazd i wcześniej wracaliby
do domu – jeszcze można by coś załatwić po pracy

Generalnie im wcześniej – tym lepiej

Zaczynając godzinę wcześniej, kończy się pracę godzinę wcześniej
i można coś załatwić po pracy
Zaczynając trzy godziny wcześniej, kończy się pracę trzy godziny wcześniej
i można naprawdę dużo załatwić po pracy
Zaczynając sześć godzin wcześniej, kończy się pracę sześć godzin wcześniej
a po pracy można załatwić tyle, że robi się z tego dodatkowe pół etatu

Nie mówiąc o dojeździe

Zaczynając dwanaście godzin wcześniej, kończy się pracę
dwanaście godzin wcześniej, wstaje się kiedy inni dopiero idą spać,
a kiedy inni dopiero wstają, my już kładziemy się do łóżka po całym dniu
Kiedy inni się lenią, my wypełniamy swoje obowiązki służbowe
Kiedy inni siedzą w pracy, my już od dawna cieszymy się czasem wolnym
Możemy załatwić co tylko chcemy w godzinach pracy urzędów
Nie mówiąc już o komforcie jazdy w godzinach nocnych

Zaczynając dwadzieścia cztery godziny wcześniej, jesteśmy dobę do przodu
Przychodzimy do pracy o tej samej porze co inni
Ale to co oni robią dzisiaj, my zrobiliśmy wczoraj
To co mają zrobić jutro, zrobiliśmy dzisiaj

Jesteśmy do przodu o jedno okrążenie
Dublujemy naszą konkurencję

Ilustracja: Sandra Bąk


Jakub Baran – urodzony w 1990 r. w Krakowie. Studiował filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Do 2018 związany z Korporacją Ha!art. W latach 2015-2019 działacz partii Razem. Publikował m.in. w “Ha!arcie”, “Praktyce Teoretycznej”, “Stonerze Polskim” i “Wakacie”. Redaktor inicjujący przekładów na język polski dwóch powieści Ernsta Jüngera – “Szklanych pszczół” i “Eumswil”. Autor posłowia do “Gesta Biedronis” Stronnictwa Popularów wydanego we współpracy z kolektywem Imperium Ducha.