Kolabo – Tytanowy deszcz

gdzieś za oknem (gram) zamożność peta
czule

tam za wzgórzem nie ma nic i dużo
szczawi

dla takich klasyków można tracić głowę
stulej

dla takich głów są zcrackowane pro
gramy

rimminguje mi się czułość ze stuleją
sory

klaster wybrał bycie ‘tam i wtedy’ zawieszając
ciało

 

klika tka typowi robią się zakola w wieku niemowlęcym
fiordy

                                                                                                                                                                                                                                         to tundra
                                                                                                                                                                                              kończ szluga zanim proszek pokryje
                                                                                                                                                                                                                               papilarne zręby

 

sprejowałem mandaty na publicznej ścianie
ściel dziób
byłem ścigany przez metadane
bledł kadłub
widziałem około sześć miliardów utraconych tożsamości
modry cracker
byłem w stanie uruchomić atak nuklearny gwiżdżąc w telefon
pasierba skitrałem za katafalkiem
serio sory

 

//\\//\\//\\//\\//\ jam jest Kevin Mitnick//\\//\\//\\//\\//\ krupier musi rozdać karty//\\//\\//\\//\\//\
//\\//\\//\\//\\//\przed państwem Pablo Escopascal/\\//\\//\\//\\//\
/\\//\\//\\//\\//\poza państwem Pablito w dźwiękoszczelnej kapsule z ozonu//\\//\\//\\//\\//\

przebywanie w wirtualnej rzeczywistości jest zabronione na publicznym IP panuj
nad bajerą szoruj na spacerniak dumanie zostaw gadom od społecznej inżynierii
wyjmij fanty z kielni z tej strony – sory za to najście – paranoidalny
rozmówca i skończ z tą inteligencką grypserą nie będziesz mi tu gadał
profesjonalnie jak jakiś smutas
przekazanie kory firmom farmaceutycznym
z domieszką zachwytu nad betoniarką nerek

 

~/~/~/~/~/~/~/zadzwoniła do nas macocha jej pasierb stop~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~
~/~/~/mieszkał ze swoją babcią niedawno stop~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/
~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/przeszedł amputację nogi z powodu zakrzepicy stop~/~/~/~/
~/~/~/która rozwinęła się przez brak ruchu wolnej~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~
UNICESTWIENIE KORY MÓZGOWEJ NA BOSAKA W MARLOBORKU

 

rozporządzenie o kontroli antydopingowej w dyscyplinach artystycznych
Esmeralda Godlewska i Marta Linkiewicz w krwawym oktagonie
obwąchiwaczki kruchych kilawterów
Beata Generation
symulatorki spazmatycznych dotarć do wszy szynki
kry patomodernizmu
kładzicielki piksela na gałce ocznej podróżnego eksboxa
umysł nie riwiera
kramarze psychozy lansują stany z pogranicza śmierci
nie chodzili na zajęcia
bo nie było takich zajęć
 
bojówka wszechpolan się postarała się jak nigdy
zaopatrzyła polskie pagony w witaminy jak crop topy z napisem /dawaj na prowo/
muszę ci się do czegoś przyznać w utopii przaśna panowała tyrania
 
«» p o m n i k   k u   c z c i   t y c h,   k t ó r z y   «»
«» l e w i t o w a l i   i   o d e s z l i   «»
 
żeton inicjuje wybór: powitalna sekwencja Małysza po skoku na bank 
w Bischofshofen tylda i Sybilla w konkurencji martwego ciągu
szmata eter i ja versus prawicowe wcielenia anakondy;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;dekapitacja języka
<komuś> skradziono się
osmoza odwróconego sedesu
migawki w proszku
migowy go przytuli i opuści oczko
rajstopa skropiona rozpuszczalnikiem
jest łatwo-wykidajło-palna
 
~/~/~/~/~/~/~/dzwonią do nas ludzie którzy umierają przed komputerem stop~/~/~/~
~/~/grają przez sześćdziesiąt nawet godzin bez przerwy stop~/~/~/~/~/~/~/~/~/~
~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~zaniedbując potrzeby swego ciała stop~/~/~/~
w Korei Południowej gracze często zakładają pieluchy stop~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/~/
~/~/~/~/~/~/~/unikają w ten sposób utraty punktów podczas wizyt w toalecie stop~/
UNICESTWIENIE KORY MÓZGOWEJ W BOKSACH NA WAWELU
 
komentator ubiera dziewczyny w metaforę dwóch nagich mieczy
muszę ci się do czegoś przypierdolić w utopii nieznośna panowała higiena
ułani scat i loszki
cwałowali na paluszkach czule requiescat in pałace dear Urszula Dudziak
nekropolalanie akurat wtedy wypalali trójrafinerie na plaży spopielając przy tym
żurawie i opuszki ale przynajmniej dziewczynom nie było zimno
 
«»  p i m p   m y   s o u l  «»
«»  o d p i c u j   m n i e   d u s z ę  «»

Paweł Harlender (92′) – redaktor “Stonera Polskiego”, recepcjonista, opiekun kotów. Tworzy, performuje, smaży, ogarnia temat. Ciąży na nim piętno slamera. Zwariował, kiedy usłyszał Shpongle. Publikował w “Ha!arcie”, “Kontencie”, “Wizjach”, “Helikopterze”, “biBliotece”, “Gazecie, która musi się ukazać”.

Michał Mytnik – Były członek Gangu Jakubów. Debiutował w Stonerze Polskim. Nieobecnie trudni się plądrowaniem śmietników z owoców i warzyw oraz próbą pojęcia sił Londona. Finalista 14. edycji Połowu Biura Literackiego. Malował niepewny wiersz na pewnej ścianie. Mieszka w Krakowie.