Stonerowa Ankieta Krytyczna (dot. “Świata według Kiepskich”)

1. Którego z bohaterów Świata według Kiepskich Polacy mogliby wziąć jako „swojego” i bronić do upadłego?

Kandydatka na najbardziej relatable postać serialu jest jedna – wypisane na twarzy Haliny Kiepskiej rozczarowanie, zmęczenie, irytacja oraz determinacja są wspólne dla wielu pokoleń kobiet z klasy pracującej. Wybuchy furii Haliny, w przeciwieństwie do podobnych zachowań Ferdka Kiepskiego lub Heleny Paździochowej, są doskonale zrozumiałe, stanowią jak najbardziej racjonalną reakcję na świat. Co prawda śmiech z puszki każe widzieć w nich coś zabawnego, ale to on wydaje się nie na miejscu, a nie okrzyk czyś ty zgłupiał?!

2. Najbardziej odpalający intelektualnie zabieg realistyczny serialu:

Język, jakim posługuje się ta kanalia Marian Paździoch, oczekuje na solidną analizę autorstwa jakiegoś polskiego Marka Fishera, jeśli takowy kiedykolwiek zaistnieje (tylko nie mówcie mi, proszę, o Tomaszu Kozaku). Dzięki paździochowej mowie można nie tylko usłyszeć różne rejestry pogardy i wyższości charakterystyczne dla beneficjentów transformacji ustrojowej (te wszystkie „ja sobie wypraszam”, „czy Pan sobie zdaje sprawę z faktu…”, „Chciałbym Pana poinformować, iż…” wypowiadane z wyrzutem), ale również zrozumieć, że ta pogarda i wyższość służy niekiedy do tego, aby sprzedawca bielizny z bazaru mógł poczuć się lepszy od bezrobotnego, z którym i tak pije wódkę.

3. Jak sobie wyobrażasz dworek szlachecki, z którego pochodzi Ferdynand Kiepski?

Trochę wbrew lore serialu – jako wiecznie niedokończony i wiecznie remontowany neoszlachecki dom przy drodze ekspresowej, obok którego znajduje się blaszany garaż, porośnięta chwastami kupa ziemi, osierocone cegły oraz kałuża wielkości małego jeziorka, otoczona prowizoryczną siatką, aby nie potopiły się w niej dzieci i koty.

4. Najbardziej potrzebny spin-off Kiepskich:

Zdecydowanie serial o tej kanalii Marianie Paździochu. Aby oddać sprawiedliwość tej postaci, musiałoby to być połączenie Komedii ludzkiej i South Parku. Każde inne rozwiązanie formalne groziłoby popadnięciem w spin-off a la Buła i spóła, serial, do którego wracam tylko w koszmarach sennych.

5. Czego się dowiedziałaś po zobaczeniu Kiepskich?

Dowiedziałem się, że

„w Puerto Rico to się działo, w pięknej willi na Macao.

Pili drinki, jedli lody,

Ona stara, a on młody.

Do basenu, jak skakała,

Wodę dupą wychlapała”.

6. Pierwsze wspomnienie Kiepskich:

Wspomnienie wyraziste, mocne – katechetka w szkole podstawowej próbująca na lekcji opowiadać nam o panującym w telewizji zepsuciu moralnym, przywołując jako przykład Kiepskich i Big Brothera. Cała klasa broniła obu tych produkcji żarliwie.

Wspomnienie widmowe, być może zafałszowane przez tzw. pracę pamięci – jeden z odcinków pilotażowych, ten z zaciekiem na ścianie jako objawieniem Najświętszej Panienki. Andrzej Grabowski przypominał mi wtedy niespełnionego artystę.

7. Okil Khamidov czy Patrick Yoka?

Khamidow, zdecydowanie.

8. Czy piwo w Kiepskich ma inne działanie niż w rzeczywistości?

Nie…

9. W uniwersum Kiepskich lepiej wpasowałby się Adam Małysz czy Zbigniew Buczkowski? A może ktoś inny, równie dla Polski ważny?

Małysza musiałby koniecznie zagrać ktoś, kto w szczytowym momencie małyszomanii próbował poprawić swoją sytuację finansową jako sobowtór Małysza, ale raczej przegrywał wszystkie konkursy na sobowtóra Małysza i wszystkie castingi na rolę Małysza. Mógłby to być więc Zbigniew Buczkowski.

10. Czy da się, po linii Świata według Kiepskich, nakreślić jakąś przyszłość polskiej, masowo konsumowanej telewizji albo sztuki?  

Osobliwość pod tytułem Kiepscy wyrosła na gruncie warunków, jakie stwarzała polska komercyjna telewizja przełomu XX i XXI wieku: przymusu zrobienia „zachodniego” serialu komediowego bez zachodniej licencji produkcyjnej i przymusu amatorszczyzny (robimy komercyjną telewizję, ale za bardzo jeszcze nie wiemy, jak się ją robi, a na pewno nie przeprowadzamy badań focusowych). Te ograniczenia stwarzały sferę wolności artystycznej, z której skorzystali twórcy Kiepskich, dając nam jeden z najoryginalniejszych polskich seriali telewizyjnych po 1989 r. Dziś takie cuś po prostu nie mogłoby powstać, a próby stworzenia czegoś na kształt Kiepskich w polskiej telewizji w 2023 r. musiałyby być cynicznym żerowaniem na nostalgii. Przyszłością telewizji w Polsce jest więc raczej puszczanie seriali HBO o 1 w nocy w poniedziałek (z lektorem i przerwami na reklamę) niż rozkosznie absurdalny odpał.

Nikt Nikomu Nie Tłumaczy. Świat według Kiepskich w kulturze, Wydawnictwo Brak Przypisu 2023

Pytania: Mateusz Górniak

Ilustracja: Paweł Harlender


Łukasz Żurek ur. 1991, krytyk literacki, filolog, pracownik Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki „Filologia lokalna – lokalność filologa. Praktyki literacko-naukowe Stefana Szymutki” (Warszawa 2022).

Paweł Harlender – ur. w 1992 r., grafik, poeta, współtwórca „Stonera Polskiego”. Projekty graficzne publikuje w sieci pod szyldem kmina design. Autor debiutu poetyckiego “Nielegalne kopie” (Poznań, 2022) oraz EP o tym samym tytule (jako Harmider Enterteinment). Mieszka w Krakowie.

Mateusz Górniak – hotuwa, no wiecie