Leśny aktywizm: czemu opowiadamy o nim na imprezach! #turnickiTERAZ

Zu: Ludzie Inicjatywy Dzikie Karpaty są widywani na letnich festiwalach. Może widzieliście kogoś od nas na Slocie, może rozmawiałam z Tobą o Turnickim Parku Narodowym w Wolimierzu, na Hali Barankowej? Lato 2022 zapamiętam dzięki tym wyjazdom i będzie to bardzo energetyczne wspomnienie. Postanowiłam zintegrować to doświadczenie razem z Marcinem, z którym prowadziliśmy infopunkty na Stacji Wolimierz i Skowronkowym Jarzminie (przy okazji: wielkie dzięki za przestrzeń i możliwość!).

DLACZEGO OPOWIADAMY O AKTYWIZMIE NA IMPREZIE? 

Zu: bo TURNICKI TERAZ, czyli nie można czekać. Z imprezy potrafi więcej wyniknąć niż z dziesiątek maili i telefonów. Chodzi o czas, szybkość reakcji, o to, żeby przekazywać sobie wiadomość, bo Turnicki to sprawa, w której należy się spieszyć i próbować pomagać tam, gdzie się może.

Tsk: …bo imprezy, to ziomki ale też nowopoznani, otwarci ludzie. Większość młodych uczestników naszego społeczeństwa nie ma jasnego rozeznania, co jest bardzo, bardzo nie tak z traktowaniem lasów przez nasze państwo. Party to też niekończące się pogaduchy i właśnie na imprezach porusza się mnóstwo tematów, a znajomi pytają wciąż, co słychać w lesie. Plus mam fajny przykład, jak to działa: kilka lat temu na Winterteku w Warszawie spotkałem przypadkiem dawno nie widzianych ziomków (na co dzień mieszkają w UK). Opowiadałem im o sile ruchów antyłowieckich w PL i o rosnącym potencjale na zmianę skrajnie niekorzystnego dla przyrody status quo. Nasza rozmowa była bardzo inspirująca – tydzień później pojechali z nami zablokować dwa polowania w Małopolsce i były to bardzo dobrze przeprowadzone blokady. Ziomki od tego czasu są zaangażowani aktywnie w Hunt Sabs Bristol, zaczęli organizować imprezy benefitowe dla ruchów przyrodoochraniarskich i to dzięki przychodom z tych imprez pozwoliliśmy sobie na zakup kamerek do dokumentowania akcji! Pozdro dla zło-tek soundsystem 💚

A do tego sądzę, że pełno młodych/raverów/undergroundowiczów może w aktywizmie dla przyrody odnaleźć głębszy sens i też trochę wierzę, że uda mi się to im przekazać.

GDYBY TRZEBA BYŁO PODAĆ PIERWSZY (JEDEN) ARGUMENT ZA UTWORZENIEM TURNICKIEGO PARKU NARODOWEGO, KTÓRY PRZYSZEDŁBY CI DO GŁOWY?

Tsk: Z punktu widzenia społecznego: żyjemy w czasach rozpędzającej się katastrofy klimatycznej i pełzającej oraz coraz bardziej dotkliwej suszy. Eksploatacja górskich lasów to de facto zwiększanie skutków suszy. Radykalnie potrzeba nam ochrony przyrody karpackich ekosystemów leśnych tu i teraz, bo tylko wysoki nacisk na tworzenie i poszerzanie chronionych obszarów pozwoli nam i przyszłym pokoleniom nieco zbuforować skutki zmian klimatu. Turnicki, to są lasy wodochronne, a w tym kraju w rejonach Pogórza/Podbeskidzia jest tylko jeden rejon o tym statusie ochrony… 

Jest 2022, mamy coroczne susze – it’s a must! Ochrona lasu, to ochrona nas samych już teraz i w przyszłości.


Z punktu widzenia naukowego, biologicznego: naukowcy próbują przeforsować stworzenie tego parku już od ponad 30 lat! Administracja tego kraju jest ślepa i głucha, a koledzy i koleżanki z “elit” nadal poklepują się po pleckach, nic nie robiąc w stronę faktycznej ochrony.

Zu: na mnie robi też wrażenie fenomen dziejowej pętli, czy wręcz supła, gęstego jak system korzeni – natura jest przepotężna: te drzewa pamiętają między innymi łemkowskie wsie i ich sady, wiosną kwitnące między drzewami. Opowieści z pogranicza, wędrówki przesiedleńców, trudna i złożona historia. A potem las, w miejscu gdzie nas przez chwilę (w skali życia np. buka) nie było. 

Totalnie skuteczny w odzyskiwaniu swojego miejsca las, pozostawiony sam sobie na kilkadziesiąt lat odnosi spektakularne zwycięstwo, tworzy/jest miejscem pełnym bioróżnorodności. Brzmi jak bajka i prosi się o dobre zakończenie.  Nie ma wielu takich miejsc i nie będzie. 

Wspomniałam o Łemkach – okolica w której się spotykamy to region, w którym dużo się działo, w tym ludzkiej krzywdy. Teraz jesteśmy w momencie, w którym rośliny i zwierzęta mogą pomóc te krzywdy zaleczyć. Na mnie to działa. To wspaniałe miejsce, w którym chce się po prostu być, w czasach kiedy łatwo stracić motywację do życia – bezcenne. 

Przyjemność jest ważna, przyjemność jest potrzebna. Atmosfera zabawy na festiwalu sprzyja świeżemu spojrzeniu na świat, ludzie są otwarci na dowiadywanie się ważnych rzeczy, na rozwój. Podobnych rzeczy można doświadczyć w TuPN – spotkać ludzi, którzy mają ogromną wiedzę o roślinach, zwierzętach, mechanizmach świata przyrody. To idealne warunki, żeby uczyć się nowych rzeczy. JAKA JEST TWOJA ULUBIONA PRZYRODNICZA WIEDZOWA ZDOBYCZ Z TURNICKIEGO?

Tsk: W Turnickim miałem okazję poznać jednego z najlepszych specjalistów od drzew, dendrologa-arborystę z Wrocławia, który szkoli leśników oraz służby zieleni miejskiej w całej Polsce. To z nim dokonywaliśmy oceny stanu olbrzymich jodeł, rosnących w środku karpackiej dziczy (tak serio w głębi puszczy, z dala od szlaków turystycznych, czy wyrytych przez buldożery Lasów Państwowych dróg dla zwózki drewna). Piotr Tyszko-Chmielowiec przekazał mnóstwo cennej wiedzy dotyczącej jodeł, a jedną z przyrodniczych ciekawostek była teoria o dominacji wierzchołkowej: pęd główny drzewa, czyli wyższa część pnia, która podtrzymuje/wykształca koronę, wytwarza specjalny hormon, który wstrzymuje boczne gałęzie, by nie rosły – jak on – pionowo i nie konkurowały z pędem głównym! Po ew.uszkodzeniu tego głównego wierzchołka (np. po wichurze, przez chorobę, etc.), hormon przestaje być wytwarzany i gałęzie boczne mogą “zdetronizować” wierzchołek, rosnąc w pion, co daje ciekawy efekt wizualny.

Las jest bezpieczną przestrzenią dla wszystkich osób i istot, zachodzi tam alternatywna do miejskiej wymiana wiedzy i wsparcia. Las bywa przystanią osób poszukujących celu lub duchowości, to tworzy specyficzną mieszankę. Życie na blokadzie ma swoje zasady i są one warunkiem wspólnego działania. Osobny mały świat, “klasę leśną”, jak ktoś powiedział na warsztatach kreatywnego pisania Tomka Gromadki (wydarzenie z Majówki Turnickiej). CZY UTOPIE MAJĄ PRZYSZŁOŚĆ?

Tsk: Utopie mogą być celem, codzienność bywa dążeniem. Myślę o utopiach, jak o ideale, który nie istnieje na stałe, ale jest jakimś wyznacznikiem, kierunkowskazem. A zdecydowanie wierzę w >TymczasoweStrefyAutonomiczne, które jak najbardziej istnieją (tymczasowo}, napędzają, dodają wiary, kolorów, pasji. Są z przyszłości i niosą nas do przyszłości. “Klasa średnia kontra klasa leśna”? Nie jestem pewien, co autor miał na myśli..? Osobiście wolałbym nie odnajdywać się w lesie pod kątem walki klas, a już na pewno nie generalizować środowiska leśników pod kątem jednej, >złej< klasy;)

Zu: z tymi klasami to był żart rodem z warsztatów w Turnickim. Tomek, w ramach ćwiczenia z pisania kreatywnego, uruchomił w nas poszukiwanie różnych skrótów myślowych. W zasadzie nie chodziło nawet o leśników, tylko o osoby, z którymi kojarzą się pojęcia przynależności i grilla. To osobna przekminka, czy pojęcie klasy tu ma przełożenie albo jakie i po co. 

Sięgnęłam po tę metaforę, ponieważ – bez przesady – wydaje mi się, ludzie lasu tworzą zalążki utopijnego systemu – od skillshare’ów z uczeniem się nawzajem różnych przydatnych rzeczy, po alternatywne sposoby zaopatrzenia kuchni i wsparcia siebie nawzajem, jeśli zachodzi potrzeba. Wiedza, lifehacki, pomoc prawna. Ćwiczenia, techniki wspinaczki, kręgi snów – w tzw. prawdziwym życiu za te rzeczy ludzie sobie płacą ciężkie pieniądze czasami. A my nadal nie widzieliśmy tych milionów monet od Sorosa, których dostawanie nam się zarzuca 😀

Tsk: Tak, w tym kontekście oczywiście zgadzam się, że tworzymy utopię, a z mojego punktu widzenia to jest właśnie bardziej tymczasowa strefa autonomiczna, enklawa. Przykład rozbicia blokady Wilczyc, takiej leśnej enklawy przez otaczające ją państwo i jego struktury czy służby siłowe (jak i innych leśnych blokad w innych krajach), trochę potwierdza tą tymczasowość. 

Blokowanie wycinki to nie tylko fizyczne odcięcie drogi pilarzom, to przede wszystkim obserwowanie sytuacji w lesie, monitorowanie nieprawidłowości w zarządzaniu nim przez leśników. Temat brzmi: INFORMACJA JAKO NARZĘDZIE ZMIANY – mamy się z czego cieszyć, np. dzięki zgłoszeniu IDK zaczęła się zmieniać sytuacja ze ściekami z hotelu Arłamów

Zu: Trochę jak w tym wideo Krytyki Politycznej „Leśne Elfy vs. Lasy Państwowe”, gramy w obronę lasów wykorzystując szeroki wachlarz strategii: od fizycznej blokady wycinki, poprzez badania, ekspertyzy, informowanie mediów i poszukiwanie sprzymierzeńców w różnych miejscach. Dużą rolę odgrywa obecność w terenie i poznawanie go: spacery przyrodnicze, sprawdzanie obwodów drzew przeznaczonych do wycinki (nasprejowane na drzewach kropki), pytanie w trybie informacji publicznej, kiedy zauważamy że odpierdala się coś, co nawet w granicach prawa nie jest respektowane, jak wylewanie ścieków do rezerwatu w pobliżu Turnicy przez Hotel Arłamów. 

W swoich miastach, internetach i zaprzyjaźnionych pismach literackich, tak jak na festiwalach, opowiadamy o Turnickim kolejnym osobom, z nadzieją, że publiczne żądanie utworzenia TuPN przekroczy kiedyś masę krytyczną i to się stanie na drodze urzędowo-administracyjnej, jako spełnienie woli decydującej części społeczeństwa. Wiemy, że korzyści z powstania tego parku dotyczą nawet tych, którzy dziś nie chcą go mieć. Ba, nawet część z tych osób wie lub mogłaby wiedzieć, że ochrona karpackich lasów to również ich interes – ekologiczny, ekonomiczny, nawet obronny. Niektórzy po prostu jeszcze się nad tym nie zastanawiali. 

Walka informacyjna dzieje się jednak po obu stronach: my pokazujemy złe praktyki i punktujemy przypadki nadużyć Lasów Państwowych, LP uczestniczą w akcjach, które moim zdaniem mają charakter prowokacji, takich jak ewikcja (rozbicie blokady) Wilczyc z wydzielenia 219a. Niektóre media, na przykład TVP łapią fake newsy o aktywistkach z Bieszczad, mieszają je z nazwą Inicjatywa Dzikie Karpaty i puszczają w obieg wizję handlujących białym proszkiem terrorystów, wbijających w drzewa mordercze gwoździe, pułapki na pilarzy.

Tsk: Informacja, to narzędzie zmiany i to jest także mój motywator, aby wciąż rozmawiać o tym, co w lesie, i jak >na prawdę w lesie – z ziomeczkami, z rodziną, z eksplorującymi festiwalowiczami, na party, wszędzie. Nawet wrzucenie na siebie koszulki ze świetną grafiką Turnickiego, stworzoną niekomercyjnie dla dziczy, jest informacją. Klasyczny punkt zaczepny – a co to masz za fajną koszulkę? I zaczyna się przedstawianie naszej, całkiem konkretnej i coraz bardziej szczegółowej (także w technokratycznej terminologii gospodarki leśnej) wiedzy i prawdy o skandalicznym dewastowaniu lasów górskich. Aktualnie mój prywatny profil na fb, to w 90% informacja o patologii lasów państwowych i myśliwych. Informacja płynie szerokim strumieniem. Each one teach one, jak to mawiają starzy górale.

I teraz weźmy na warsztat tvp.info i informacje od LP o znalezieniu u Wilczyc słynnego woreczka “substancji w ilościach handlowych”, a potem materiału o gwoździach wbitych w drzewo po ewikcji. SPISEG CZY ROZPIERDOL? SKĄD SIĘ WZIĘŁA FALA FAKE NEWSÓW O AKTYWISTACH? 

Zu: Fakt bezsprzeczny: w trakcie rozbijania blokady Wilczyc w sierpniu 22’ zgarnięto obóz jak wór śmieci, bez poszanowania dobytku mieszkańców, z zawłaszczeniem prywatnych akcesoriów i dokumentów tożsamości. W materiałach z tvp.info pojawia się wizja ekoterrorystów, którzy (zwinięci wtedy na dołek, btw, bez opcji spakowania plecaka) zostawili w lesie śmietnik i poranione drzewa. Drzewa, które, podkreślam, jeszcze bardziej mogą zabić niż zwykle. Bo drzewa są niebezpieczne, to wiedza sącząca się z telewizorni od dawna – wycinka drzew to nasz jedyny ratunek, dowiadujemy się co jakiś czas tych samych mediów (złe drzewa w lasach, złe drzewa przy drogach, bo wypadki, bardzo złe i niebezpieczne drzewa w miastach, wiadomo – najgorzej).

Tsk: Tvp info i tego typu duże media, to dla mnie definicja szlamu informacyjnego. Szukanie skandalu, tworzenie klikbajtowych nagłówków, oskarżanie za pomocą insynuacji.. To jest po prostu zaplanowana, paskudna strategia, której celem pewnie jest zagłuszenie rosnącej niezgody społecznej na zakonserwowaną, niezgodną z współczesnym spojrzeniem nauki gospodarkę w lasach. LP i propaganda medialna chce zdeprecjonować głosy aktywistów oraz naukowców, tradycyjnie posuwając się do sabotażu, pomówień. to jest powszechne w wielu krajach działanie przeciwko aktywistom. takie metody, to generalnie rzecz ujmując gnój.

Zu: i fuszerka, bazująca na szczątkowych informacjach o aktywistach i aktywistkach. Krzywdzące, niesprawiedliwe wobec osób które coś robią lub nagłaśniają, a jak szeroki jest to przekrój, sam wiesz. Oprócz queerów i przyrodników to cała masa różnych ludzi – jak na festiwalu.

Kiedy przyjeżdżamy na festiwal, bierzemy do infopunktu gadżety. Osoby, które z nami rozmawiają, mogą dosłownie wziąć info o Turnickim do domu – mamy koszulki, mamy mapki. MAPKI POWSTAŁY ZRYWEM OSÓB I ORGANIZACJI, KTÓRYM ZALEŻY NA TURNICKIM. CO TAM ZNAJDZIEMY?


Tsk: Ideą mapy – poza samym zwizualizowaniem terenu TurnickiegoPN i jego przyrody – jest pokazanie punktów/domów, które lokalnie oferują noclegi czy atrakcje turystyczne. Ta mapa, to wynik naszej współpracy z tymi lokalsami, którym zależy na stworzeniu Parku Narodowego. to po prostu zobrazowanie, jak na >istniejącej przyrodzie leśnej, a właściwie na turystach, naukowcach, rowerzystach, hajkerach, fotografach przyjeżdżających ją podziwiać, można zarobić, nie eksploatując bezpośrednio dzikiej natury.
Poza tym – mapka jest kozacka z punktu widzenia graficznego. U mnie w domu wisi na ścianie, ic bjutiful;)

Ostatnie pytanie będzie o lekcji Turnickiego (i lekcji Wilczyc). Na nasze spotkanie na Skowronkowym Jarzminie przyszły osoby, z którymi wymieniliśmy się historiami o innych lasach w Polsce. Na mapie Fundacji Lasy i Obywatele widzimy pinezki wielu leśnych inicjatyw zawiązujących się dla zwiększania ochrony lokalnych lasów. MYŚLISZ, ŻE KIEDYŚ KAŻDY LAS BĘDZIE MIAŁ SWOICH LUDZI? 


Tsk: Osobiście nie sądzę, by dało się zrezygnować z sensem z użycia drewna, jako materiału – sam używam drewnianych przedmiotów i lubię je. Pomysł, by każdy las był chroniony chyba nie jest w żaden sposób realizowalny;) Ale wiem, że już teraz jesteśmy na początku bardzo dużej zmiany, która na pewno doprowadzi nas i młodsze pokolenia do większej protekcji tych najbardziej unikatowych lasów.
A na koniec dodam:
#LPprzestańcieNamKarpatyPrześladować oraz #Beskidy:ZakazWstępuZpiłami

🙂

Zu: Las eksploatowany w mądry sposób to dobrze użyty dar od ziemi – jestem za przyjmowaniem darów i międzygatunkową współpracą. Na koniec ode mnie: nie jesteśmy tacy radykalni. Poeta Robert Rybicki, zapytany czy uważa, że dobrym pomysłem jest objęcie ochroną wszystkich lasów Karpat, odpowiedział, że aż pod Kraków

 leśna aktywistka na linie skajpoda, fot. Zu

INFOBOX: 

Inicjatywa Dzikie Karpaty – ekipa miłośników dzikiej przyrody, oddolny ruch obywatelski. Nie zgadzamy się na niszczenie  najciekawszych przyrodniczo terenów w Polsce. Nasze stanowisko podzielają dziesiątki naukowców-specjalistów z różnych dziedzin biologii ekosystemów leśnych. Upominamy się o zwiększenie ochrony karpackich lasów, szczególnie o uwolnienie ich najcenniejszych fragmentów od gospodarki leśnej i łowiectwa. W kwietniu 2021 roku zdecydowaliśmy się zablokować prace leśne we fragmencie Puszczy Karpackiej.  

Turnicki Park Narodowy – nieistniejący, projektowany park, o który od ponad 30 lat walczą naukowcy, aktywiści i przyrodnicy. TuPN nadal nie powstał, my wierzymy, że to możliwe. 
kontakt: fb.me/dzikiekarpaty | dzikiekarpaty@gmail.com | #dzikiekarpaty #turnickiTERAZ #TuPN

Ilustracja: Sylwia Armańska


Zu: Agata Jabłońska – @zutkaikoty • open source poetry, solarpunk witchcraft, szycie antymaterii • wspiera i uczestniczy w działaniach Inicjatywy Dzikie Karpaty w projektowanym Turnickim Parku Narodowym

Tsk: zainspirowany udanymi blokadami w Puszczy Białowieskiej, wspiera ruchy antyłowieckie, aktywnie w Inicjatywie Dzikie Karpaty; zainfekowany przez ogień bębnów transowych, ciężką i lekką oldskool elektronikę, eksploruje haszczing karpacki poza szlakiem.