Wewnętrzne sztuki walki z bielmem
Na spokojnie pagórkowatych obrzeżach rubieży odczuwania
ktoś zawsze składa w wyszukane figury roszczenia terytorialne
szerokolistne rozłożyste palanty rzucają cień topornym pustakom
człekokształtni opisują twój kraj swoimi małymi miarkami pojęcia
niezmiennie okazuje się on nie taki odpowiednio przaśnie kształtny
skala porównawcza może bowiem wywodzić się od sukinsynów
apokalipsę poprzedza apopleksja i nawet podobnie się zaczyna
przez zastoiska w stanie umysłu stanie spoczynku i stanie skupienia
głównie za sprawą treningów ducha w szeregach zrytych beretów
z absolutną pewnością głupoty abstrakcyjnie wymalowaną na pysku
donośna propaganda i zagrodowa agitacja bezmlecznej trzody oraz
długie przeżuwanie doświadczeń oddala od rodziny przeżuwaczy
wpędza w podrząd agresorów z nadpobudliwością bielma w drganiu.
Zespół jelita drażliwego
Po latach usuwania glisty ludzkiej z organizmu
została sama z trwałą prognozą wygaszania
wszystkich którzy mieli ją w dupie
całą resztę również miała w słusznym poważaniu
z racji nabytego doświadczenia w temacie kolonoskopii z palcem w nosie dostała pracę na farmie wiatrowej
tam codziennie w chwili swobodnej odgazowania
inwencje przewietrzała siarkowodorami
pasożyty z otworu odbytowego rozeszły się jej
na pniu nerwowym przedłużeniem rdzenia
i tak właśnie skończyło się babci sranie
bez samoistnego zapieczenia.
Ilustracja: Agata Jabłońska
Piotr Kasperowicz (ur. 1978) – debiutował pod koniec lat 90. ub. wieku. Zamieszkuje w Krakowie. Absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Poeta, prozaik, aforysta, krytyk, felietonista. Od 2012 roku redaktor działu poezji wydawnictwa Mega*Zine Lost And Found prezentującego sztukę i kulturę. Współpracował z rozgłośniami radiowymi jako realizator dźwięku. Zajmuje się także grafiką i fotografią. Na potrzeby prezentacji poezji dokonuje obróbek graficznych, dźwiękowych oraz filmowych, tworzy animacje komputerowe. Przedstawiciel współczesnego nurtu poezji audiowizualnej.
Nonkonformista nieskory do flirtów z mainstreamem. Nieustająco w opozycji do braku wartości. Odrywa lukier z poezji. Słowa zmienia w amunicje. Rozkłada na czynniki emocje. Brzuchem do góry odwraca hipokryzje. Proklamuje zachowanie pozycji oddalenia, bo po użyciu szkiełka i oka w zderzaczu opinii, wierzeń, przekonań i ograniczeń, szkło z pewnością znajdzie się w oku.