Wojciech Boliński

Motyw okna w literaturze zwykle jest taki raczej pozytywny

Wojciech Boliński

Umrzeć nie cierpiąc zbytnio, najwyżej odrobinę, tak, to warte zachodu. S. Beckett Był to ostatni, dosłownie graniczny moment, gdy się w końcu pojawili. Kiedy o tym myślę teraz, mogę z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że gdyby zwlekali o jeden, może jeszcze o kilka dni, to byłoby już za późno, nie mieliby do kogo przybywać. I […]

PROZA – BUNCIK

Wojciech Boliński

To było jakoś zaraz po trzydziestych urodzinach, jak się podpaliliśmy. Parę osób nagrało nas, jak płoniemy w godzinach szczytu na warszawskiej Patelni ­– to taki mały, nieckowaty placyk w centrum, gdzie o tej porze przecinają się drogi – można odnieść wrażenie – wszystkich mieszkańców miasta. A może i cała Polska przecina się na Patelni w […]

Proza – Trzy dziurki

Wojciech Boliński

Trzy dziurki Nastawiam budzik w zasadzie już z przyzwyczajenia. Codziennie i tak budzę się około dziewięćdziesiąt osiem sekund przed jego bezlitosnym wyciem. Teraz też. Przeczekuję ten czas, leżąc z otwartymi oczami i gapiąc się w sufit. Kiedy tylko zaczyna się ten jego jazgot, wyłączam chińskie, plastikowe badziewie pewnym ruchem ręki. Pewnym, bo atakuje mnie zawsze […]

Dwa wiersze

Wojciech Boliński

finalfinal2.pptx Leżę na łóżku. Gram w grę mobilną. Jakieś Ultimate Czołgi Coś Tam Battle. Nawet się wkręciłem ostatnio. Skorzystałem z paru mikropłatności, chociaż się tym nie chwalę specjalnie. dwa miliony zdjęćlustra wiedzą lepiejzamknąłem tu feministkęw wersach w ringuandy kaufman kradnie szoła cyberpunk się jakiś takirobi w wydaniu dresiarskimkamera zza bohateraidzie przez jakieś osiedle babrzew ścianie […]