szpitalne katakumby / mam się dobrze Wyrywanie igieł z kaktusa nagle nabiera sensu,jak cisza wypala bębenki, ćmy rodzą dzieci,za kratami dym, a przed nimi popiół z rtęci. Nie dręczą mnie fusy, choć wpijają sięmiędzy zębami, lgną do korzeni: wyżuj,nie wyrzuć z okna, jedno już nie ma rolety.Kraj życia i rzycia, a ja stoję na uwięzi. […]
Maria Czekańska: Zacznijmy od mojego początku. Kiedy byłam pierwszy raz po lekturze Bestiariusza nowohuckiego, powiedziałam do pierwszej jawiącej mi się osoby, że właśnie przeczytałam dygocącą książkę. Litery drżały, sensy upadały, milczenie powodowało ciarki, a zmysły się napinały. Co niedopowiedziane, było najbardziej przerażające. Cała atmosfera przypominała nieco horror psychologiczny – to, co wytwarzał nasz własny umysł, […]
MARIA CZEKAŃSKA: Każdy wie, a przynajmniej powinien wiedzieć, że najlepiej pisać o tym, co się zna. Ty doskonale rozumiesz mechanikę obrazu ‒ jesteś absolwentką grafiki ASP w Łodzi i operatorką kamery. I właśnie w ten sposób zdecydowałaś się na pisanie wierszy. Mając doświadczenie w różnych dziedzinach sztuki, mogłabyś powiedzieć, co łączy ze sobą różne jej […]