Drugi wiersz dla Malewicza Umcy, umcy, umrzyj tu z Dobrawą, co leży pachnąc na styku lnianej koszuli z Zakazanym Lasem. Kogo kochaliśmy, a kogo pragnęliśmy, funkcjonując w limbo? Kto nas – hipogryfy, algi, klasyków lądowania w terenie pół-przygodnym z zadymieniem wewnątrz kokpitu (potem bez)? Unspeakable coś tam! Chleb, masło, ponowne narodziny i coś do chleba. […]
Nie ma się co łudzić, pupy tych dziewczyn podbiły Internet, lecz piłka jest po naszej stronie iniech pachnie trawą, nie tylko butami Chomątka – jeśli chcesz wygrywać, musisz myślećtak jak ona. Światła na wiatrakach pulsują w jednym rytmie, w obrębie pola, za szerokim gestem siewcy wykonanym w prawo; gdzieś tam zostawiłem depozyt w genetycznej szatni.Serce […]
Spoonful Ten przeciekający dom w nieczystym źródle śpi. F u l l m o o n Woda z bonga technicznie jest herbatą z braku konkluzji. Pobudka! Pobudka. Jak w przypadku większości takich piosenekwąchasz siebie, a nie te intrygi.Wąchasz siebie aż po pasaż. Z łazienką na plecach, w górę stoku dnia. Chciałem, żeby to było rozdzierające. […]