Wieczorami chłopcy wychodzą spod kopuły i zapierdalają w terraformacji. Jeżdżą koparkami, rzucają kamieniami i patrzą na martwą planetę, która nie chce ich znać. Wieczorami chłopcy wychodzą spod kopuły, bo wieczorami Słonko nie napierdala radiacją. Nie zejdzie im skórka z noska i twarzoczaszki, a zwykły skafander wystarczy, i można udawać, że można na spacer pójść. Wieczorami […]