Szczekanie wydaje się na tyle głośne, że zaczynam za nim podążać. Widma dają o sobie znać w każdym napoczętym wersie, wierszu, przypisie. Relacja z tekstem to wywoływanie duchów. Pisanie wiersza to mumifikacja wrażeń. Wiersz to pośmiertne życie doświadczenia. Lektura to zakłócanie miru piramid. Wchodzę w tom Leszkiewicza jak Howard Carter i George Herbert w grób […]
wspałam się w królikarni wielkiej łące rozwieszonego prania wilgoć nieoczekuje się wiatrem w tramwaje bije zamiana miejsca między jednym a drugim stadium życia studium gnicia jakby tu wyjść z tego chamstwa i być grzecznym przygryźć się w ropień zeskalany w dobrość przemarszcz przed oczami wojsk tysiące jeden kwiat niebieski kwiat i kolce ja znam te […]
Jakby się w to uobecnić? – rzuca znakiem zapytania festiwal Unsound nie tylko w swoją potencjalną widownię, ale też w samego siebie. Jakby się uobecnić w miasto; w przemysł produkujący festiwale jak grzyby świeże po deszczach; w przemysł muzyczny produkujący osoby-muzykujące-w-ten-czy-inny-sposób; w przemysł produkujący myśli. Jakby tu ten przemysł przemyśleć – to tak niewyobrażalnie blisko. […]