Jakub Skurtys

Ostatni ziom po lewej. “hoodshit (griptape)” Michała Mytnika

Jakub Skurtys

Cruisin’ down tha street in my ’64 Jackin’ tha freaks clocking tha dough Went to tha park tah get the scoop Knuckleheads out there come shootin’ some hoop (“Boyz-N-Tha- Hood”) Chwała tęczy i wszystkim kolorom, które stworzył bóg. Chwała przyszłości jak ptasi klucz, za który prawiona jest jutrznia. („Posoka”) Długo szukałem klucza do debiutanckiej książki […]

Faza bieżąca – Od teraz mój dom jest jebanym traphousem

Jakub Skurtys

Czyżbyśmy się wreszcie doczekali? Różaglon to trzecia książka poetycka w bibliotece „Kontentu”, a jak to się mówi – do trzech razy sztuka. Po pierwszej publikacji redaktorom pisma, dopiero przecież eksperymentującym w przestrzeni wydawniczej, nieco się oberwało za obrany kierunek. Ta druga była znacznie dziwniejsza i na pewno mniej przyjemna, choć niewątpliwie stanowiła też wyzwanie i […]

Pas(sa)ta krytyczna #1: Lodozorze, wybieram cię!

Jakub Skurtys

Tematem tej inauguracyjnej, 15-minutowej (miejmy nadzieję) pasty nie będzie żaden konkrety wiersz. Będzie nim epickość. Jak wyjaśnia nam słownik dla nie najmłodszych już użytkowników polszczyzny, epicko rozwija się nie tylko coś związanego z epiką – Odyseja Kubricka czy Pan Tadeusz Fredry, ale też coś – i tu wchodzi irytujący niektórych neosemantyzm – cool, wspaniałego, wyjątkowego, […]

Stonerowa Ankieta Krytyczna (dot. wiersza Jarosława Markiewicza “Ironia przeszła w ekstazę”)

Jakub Skurtys, Joanna Mueller

Jarosław Markiewicz Ironia przeszła w ekstazę Mów. Są to słowa robotników ładujących węgiel, trzeba mówić o dzieciach, żeby były dzieci, aż się zespoli jedno z drugim, ona z nim, inne z nowego życia, a tamto pozostaniezdarzeniem samych ust, planktonem mowy. Trzeba mówić o dzieciach, żeby nie było dzieci. Trzeba mówić. Być może wszechświatjest tylko dziurą […]