Wiersz – Wyliczanki

Mariusz Sambor | Opublikowano w: #4, literatura

wyliczanki

Chciałem zacząć z przytupem,
twenty nine.
Z samego rana z przytupem
twenty nine.
Jak turysta w Amsterdamie
twenty nine.
Jak wieczorem Nick Cave
twenty nine.
Ale nie bierz wszystkiego do siebie po nocy, mój drogi
z rana to musi mieć odmienny wymiar,
twenty nine,
i tak od piątku do piątku wytrysk codzienności
na twarz
nie, nie wziąłem, ani nawet nic innego
twenty nine,
no widzisz.
Nie wziąłem nic do siebie ty zielona sowo
o, jeszcze nie ma ósmej rano
no widzisz
a jaki malutki malutki malutki
no widzisz
znów się nie lubię
twenty eight.
zero
zero
zero
zero


Mariusz Sambor – (ur. 1965) autor opowiadań, wierszy oraz prozy poetyckiej. Publikował w Wyciągu, n.p.m., Kontencie, Stonerze Polskim oraz na ścianie. Pracuje nad powieścią.Wirus. Kręci się i wiruje wokół KSP (Krakowska Szkoła Poezji). Założyciel Koła Młodych KSP. Mieszka tam, gdzie kręci i wiruje.