Wiersz – Napój wyskokowy o jedynej słusznej barwie, oraz delikatnym smaku i aromacie

Ken Rosenberg | Opublikowano w: #4, literatura

Piana z pyska bo grzeję Pino,
trzy gule; chyba jednak wolę piwo.
Bandzioch wielki: „Tylko nie Malt Liquor”.
Barachło rozgazowane więc batląch ciskam w kąt.
Orgietka w rogu nawet pochlastana szkłem płacze.
– e tam, fartownie zwykła drapanka kochanie.
– kocie nic się nie stało, kopsnij kiranie.

Bo każda miłość musi mieć swoje lingo
będziecie wtedy swoją jedyną religią.


Ken Rosenberg – ur. w 1997 w Tarnowie, absolwent filo-anglo w Krakowie. Nienawidzę autobusów, do 3 podstawówki nie potrafiłem wiązać butów i śmigałem w Gapach na rzepy z ameryki. Zawsze do sprzątania słucham Jamesa Browna (czasami Kool & The Gang). Najlepsze wspomnienia z mojego dzieciństwa powiązane są z samochodem ZAZ 1102 Tavria. Kochałem ten pierdolony samochód; do dziś mam zabawkowy model, który trzymam na biurku. Były członek Gangu Jakubów. Wspiera mnie fajn-o-metr o imieniu Ania, który informuje mnie czy coś jest fajne.