Stonerowa Ankieta Krytyczna (dot. wiersza Roberta Rybickiego „JUGOSŁAWIA KONTRA RESZTA ŚWIATA”)

JUGOSŁAWIA KONTRA RESZTA ŚWIATA

Palić do Bakacia,
Bakać do Jaracia,
Jarać do Kopcicia,
Kopcić do Kometovicia,
Kometović na lewą stronę do Dżointicia,
Dżointić do Bakacia,
Bakać do Jaracia,
Jarać zwód i wycofuje do Bakacia,
Bakać wykłada do Kometovicia.
Kometović rajd prawą stroną,
dośrodkowuje do Kopcicia
i Kopcić strzela, gooool!

Goooooooooolll!

Opalić uprzedza przeciwnika
i podaje do Kometovivia,
Kometović do Bakacia,
Bakać do Opalicia,
Opalić długa piłka do Dżointicia,
Dzointić z woleja dośrodkowuje do Jaracia,
Jarać główką do Kopcicia
i jest, jest gol, drugi
gol Kopcicia!

Gooooooooooolll!

Trenerem zespołu Jugosławii jest towarzysz Nabić.
Nad wszystkim czuwa towarzysz Napić.

Co Wy dzisiaj kopcicie?
Co Wy dzisiaj jaracie?
Co Wy dzisiaj bakacie?

Chyba że opalacie.

JULEK ROSIŃSKI

1. Tiki-baka czy trójka z tyłu i atak bakadłami?

Tiki Baka, zdecydowanie, tyle, że bez żadnych trójkątów, tu podaje się tylko na lewo, i tylko autor wie, jak ta piłka spada pod nogi Kopcicia, my wiemy, że dalej jest jazda.

2. W jaki sposób wiersz założył ci siatę, kanał, dziursko?

Obyło się bez dryblingów, chyba.

3. Nad czym czuwa towarzysz Czaić?

Chyba przy tym wierszu czaić jest ciężej niż przyczaić, bo autor chowa się gdzieś w trawie, wszystko rzuca na powierzchnie, a pod czaić chowa się wyżej wspomniana siata.

4. O czym szumią tam trybuny?

Mówią o zasadności akcji, dyskutują, śpiewają rap.

5. Czy bramkarze psują zabawę?

Myślę, że wszyscy bawią się co najmniej dobrze: zarówno wyciąganiem strzałów, jak i wyciąganiem piłek z bramki. Wyobrażam sobie, że Jugosławia ten mecz przegrała właśnie przez fantazję, bo bramkarz przedkłada jedną piękną paradę nad czyste konta, amen.

6. Wiersz jako trener. Huknij z ławki.

Nie mam wiersza, ale wyobrażam sobie zawodników Jugosławii wracających do domów, drewniane oczy dziewczyny na balkonie.

7. Jak się pisze w reszcie świata?

Myślę, że są to wiersze oszczędniejsze, że nadziewa się je powoli.

8. Ronaldo VS Messi VS Iras Jeleń

Didier Drogba.

9. Goooooooooolll!  

Goooooooooooolll!

10. Zgadzasz się z tezą postawioną przez Juliana Tuwima w wierszu Do krytyków, że „najweselej na skrętach!”?

najweselej jest po

KRZYSZTOF SZEREMETA

1. Tiki-baka czy trójka z tyłu i atak bakadłami?

W zależności od fazy meczu krakowska piłka albo cyniczna przewaga o krótki pysk konia. Śmieszne, że powracają modne kiedyś trójki, a skrzydła zmieniają się w wahadła. Dobrze, że libero nie sposobi się do powrotu. Facet nic nie potrafił, a jego współcześni koledzy pomysłowo wiodą wrogich typów na spalenie. Dziwne, że to nie jest uniwersalna reguła.

2. W jaki sposób wiersz założył ci siatę, kanał, dziursko?

Wiersz mógł przejść, ale zawodnik nie miał prawa…

3. Nad czym czuwa towarzysz Czaić?

On reguluje tempo i skanuje przestrzeń. Ustawili go na trequartiście, a za jego plecami gra potężny Bośniak, żeby biegać za niego i odciążać go z zadań defensywnych, bo Czaić jest marzyciel, ma świetne widzenie głębi, ale na ligową młóckę bywa zbyt elegancki. Po zakończeniu kariery naucza futbolu na Zanzibarze. Wspominamy go ciepło, kojarzy się z majowym wieczorem, przedwstępnymi fazami eliminacji do Ligi Europy, piwem z plastikowego kubka i zwycięstwem trzema bramkami. Czaić, gdziekolwiek jesteś, cokolwiek zmarnowałeś, nie mogło być lepiej.  

4. O czym szumią tam trybuny?
O tym, że należy zarepetować swą broń i wymierzyć ją w białą gwiazdę; że nikt nam nie zrobi nic, bo z nami jest marszałek Piłsudski. I więcej o nicości: że ich ojcem jest Josef Fritzl, a w mieście nie znaczą nic. Ale trybuny szumią też o niewinności mojej młodej twarzy, mylącej – z uwagi na morderczą lekkość rąk: gdy ktoś śpiewa „mój TS”, napotyka bestii wzrok. Słuchaj, dużo się szumi za jedną z bramek. Mawiają, że naszym znakiem jest wyborowa i nóż. Jest w tym wszystkim zawód, jest wiele smutku, dola garbata, różnie to można Oceniać…

5. Czy bramkarze psują zabawę?

Zapytaj bramkarza. Ale czy zabawę w ogóle da się zepsuć? I czy zabawa jest jeszcze możliwa? Dawniej, kiedy brakowało jednego, bramkarz osłabionej drużyny stawał się lotny; automatycznie czyniło to wrogiego bramkarza uwiązanym do swojego karnego pola. Mam wrażenie ostatnimi czasy, że na tyłach wierszy stoi taki sfrustrowany bramkarz i faktycznie pilnuje, by do środka nie wszedł nikt, kto chciałby się dobrze bawić. Nie da się go pokonać, ale można go oszukać. Bez niego wszyscy próbowaliby lobować zza połowy, więc jest potrzebny, ale rozgrywka w tradycyjnym wymiarze traci na atrakcyjności i macherzy zaczynają ostro Cudować, aby trend się odwrócił. Jednak ten, kto chce tak zatrzymać trend, ma śmietnik zamiast serca. Oszukujmy się.

6. Wiersz jako trener. Huknij z ławki.

  • Hehe, dwudziestu dwóch milionerów biega za napompowanym kawałkiem świńskiej skóry, nie rozumiem, dlaczego ludzie to oglądają, od dwudziestu lat nie mam telewizora xd
  • Posłuchaj, porzucony przez nią, nieznany mój przyjacielu. Nie graj górą, stracisz – to stracisz, zawsze mierzymy się ze stratą. Orfeusz się odwraca. Niechaj będzie piękna (z Rasia, poczytajcie). Próbuj wymieniać jak najwięcej podań po ziemi. Graj z pierwszej, drybluj, strzelaj z dystansu. Jebać corto muso. Niechaj będzie piękna.
  • Z przodu powinien grać jeden wysoki do strącania górnych piłek i jeden sprytny do wykończenia (Jan Koller – Milan Baroš). Po bokach dwa wymieniające się stronami pięknoduchy z solidnym kopytem i długimi włosami (Krzynówek – Kosowski). W środku pomocy, wiadomo, Bośniak z Czaiciem. Środek obrony – jeden, który umie rozegrać, i drugi – z magisterką z matmy, ze skłonnością do krwawień (Bonucci – Chiellini). Po bokach obrony Roberto Carlos i Cafu. Na bramce Bodzio W., Węgier w dresowych spodniach albo ten Meksykanin, co gra tylko na mundialach.

7. Jak się pisze w reszcie świata?

Bywa trudno, czasem musimy używać bezokoliczników, by Imitować nazwiska bałkańskich piłkarzy… 

8. Ronaldo VS Messi VS Iras Jeleń

Iras był najszybciejszy i stanowił prefigurację Lewusa. Fucking Jeleń był i wciąż jest bardzo niedoceniany. Trudno powiedzieć to samo o Ronaldo i Messim. W ogóle nie rozumiem, czemu go obrażacie tym ironicznym zestawieniem. Ale też nie jest tak, że nic mi się we współczesnej piłce nie podoba i w zamian za wszystko oferuję wam Ireneusza Jelenia.  

9. Goooooooooolll!

Uspokój się, poczekaj na VAR…

10. Zgadzasz się z tezą postawioną przez Juliana Tuwima w wierszu Do krytyków, że „najweselej na skrętach!”?

Stary, nie wiem. Ten temat jest mi zupełnie obcy. Powiem ci coś innego. Najsmutniej jest na zerwanych więzadłach, na zdruzgotanych stawach, na złamanych palcach. Najpoważniej bywa na drugim końcu, kiedy piłka się toczy i już ma wpaść, ale znowu nie wpada. Najspokojniej, kiedy leżysz za linią, patrzysz na resztę i wiesz, że już nie wrócisz.

Ilustracja: Kalina Płużek


Robert Rybicki (1976) – urodził się w Rybniku, edukował się tu i ówdzie, wydał kilka książek poetyckich, z czego ostatnia to POGO GŁOSEK (2019) oraz blask glac (2021). W 2021 roku dwie z jego książek zostały wydane zagranicą: w czeskim Malvern (Gram mozku) w tłumaczeniu Petra Motýla i amerykańskim Dalkey Archive Press (Squatters’ Gift) w tłumaczeniu Marka Tardiego. Opłakuje bycie laureatem Górnośląskiej Nagrody Poetyckiej „Juliusz”. Organizuje cykl OPEN MIC w Krakowie, gdzie, póki co, mieszka.

Julek Rosiński (2001) koniomałkpy są straszne, no i wydał książkę: streszczenie pieśni (2022).

Krzysztof Szeremeta – autor książek Nowy dokument tekstowy (2011) i Czarne poszetki (2019). Zwycięzca literackiej ligi UEFA Euro 2020 Fantasy – Robodramy w Ao Manao (2021).