Publicystyka – Mariƕnaen dla lepszego nawodnienia mięśni

Jednym z największych przejawów myślenia mitycznego współczesnych czasów jest sukces rynku suplementów diety. Nie zamierzam wchodzić tu w szczegóły i technikalia, jednak badania jasno wykazują, że spora część tego – w samych Stanach wartego dwa miliardy dolarów – rynku bazuje na efekcie placebo. W przypadku odżywek sportowych sprawa jest jeszcze trudniejsza do oszacowania. Pewnym jednak jest, że w drodze do sukcesu suplementacja stoi na czwartym miejscu, kolejno po: diecie, treningu i odpoczynku.

Bohaterem dzisiejszych stonerskich rozważań stała się kreatyna. Jak połączyć popularną odżywkę z marihuaną? Zanim odpowiem na to pytanie dla zaostrzenia apetytu podpowiem, gdzie to się udało – w Polsce.

Kreatyna to związek chemiczny składający się z trzech aminokwasów: argininy, glicyny oraz metioniny. Stymuluje wiele pozytywnych dla organizmu działań: bierze udział w transporcie i odbudowie ATP, zwiększa tempo syntezy protein (dzięki zatrzymywaniu wody), hamuje katabolizm komórek. W pożywieniu występuje w znikomych ilościach, dlatego jej suplementowanie ma sens. A teraz można mieć ją w smaku konopii.

Bardzo ciekawiło mnie, czy gdziekolwiek na świecie powstały inne odżywki o smaku konopii. Znalazłem całą linię przeciwbólowych i przeciwzapalnych olei; dużą popularnością cieszy się białko marki GOOD HEMP – w obu przypadkach są to produkty konopne. Jeśli chodzi o same walory smakowe, polskie KFD jest pionierem na rynku odżywek sportowych, a trzeba zaznaczyć, że producenci tych produktów potrafią być bardzo kreatywni. Dobrymi przykładami są białka o smakach crème brûlée czy urodzinowego tortu. Dlaczego więc Polacy sięgnęli po ten marihuany i – co może ważniejsze, skąd wzięła się nazwa „mariƕnaen”?

Kultura zbudowana wokół siłowni cierpi w Polsce na ogromny dualizm. Z jednej strony jest dążenie do fizycznej perfekcji, pochwała ascetycznego trybu życia (koszulki „TRAIN. EAT. SLEEP. REPEAT.”) oraz stawianie sprawności, siły i sylwetki ponad innymi wartościami. Z drugiej pojawia się uwielbienie hulaszczego życia, chęć epatowania fizycznością i pochwała autodestrukcji – czy to w formie sportów walki lub przypadkowych starć, czy nadmiernej konsumpcji alkoholu. Ten dualizm jest doskonale widoczny w cyklu Spowiedź publikowanym na kanale YouTube KFD (stamtąd pochodziła także wcześniejsza reklama kreatyny), w którym Agresywny Wojtek, emerytowany bramkarz, opowiada o swoich klubowych przygodach.

Mariƕnaen to próba połączenia dwóch stron medalu, osiągnięcie przyjemności bez negatywnych konsekwencji – w opisie produktu przeczytać można, że „brak gastrofazy po zażyciu ;)”. Element drugiego życia przenika do pierwszego, staje się jego integralną częścią; następuje szansa na pogodzenie życia ascetycznego z hulaszczym, nie trzeba więcej między nimi wybierać. Oczywiście wszystko w atmosferze żartu, mrugnięcia okiem – w końcu to tylko smak, a produktem jest monohydrat kreatyny, jedyna jej forma, której skuteczność udowodniono laboratoryjnie.

źródło: 

https://trawkaseeds.pl/blog/znane-osoby-palace-marihuane/marihuana-arnold-schwarzenegger/

Arnold Schwarzenegger przyznał się do sporadycznego palenia – temat marihuany nie jest w środowisku tematem tabu, jednak większość trenerów odradza regularne palenie, głównie ze względu na problemy z utrzymaniem diety. Istnieją osoby jak Artemus Dolgin, które twierdzą, że marihuana pomaga osiągnąć lepsze skupienie, co przekłada się na efektywniejsze treningi. Popularny Elliott Hulse nie jest tak optymistyczny – chwali efekt antystresowy konopii, ale obawia się długofalowych efektów jej stosowania, przestrzegając przed nadużyciami. Tym samym łatwiej zrozumieć, dlaczego zamiast po blanta, wielu adeptów kulturystyki i fitnessu sięgnie po konopną kreatynę – w imię maksymalizacji swojego fizycznego potencjału.

KOREKTA: Julia Mikusek


Damian Dawid Nowak  (1989 r.) – urodził się w Tarnowskich Górach. Pisze wiersze i prozę. Jest autorem czterech książek poetyckich: Nieistotne (Miniatura 2014), Pożegnania (WFW 2015), Wczesne dojrzewanie (Mamiko 2016) oraz Inaczej niż w lustrze (FONT 2018). Swoją twórczość prezentował między innymi w TVP Kultura i Radiowej „Czwórce” oraz w antologiach i ogólnopolskich pismach literackich – między innymi w: „Afroncie”, „Akancie”, „Arteriach”, „Cegle”, „Helikopterze”, „Krytyce Literackiej”, „Migotaniach”, „MULTImediach”, „PoeciPolscy.pl”, „Poezji Dzisiaj”, „Wytrychu” . Jest promotorem kultury azjatyckiej, autorem artykułów o tematyce kulinarnej i kulturalnej. Od 2013 roku redaktor naczelny GoodPlaceWarsaw.pl. W czasie wolnym dźwiga ciężary. Mieszka w Warszawie.