“ciemne drewno pod okiem. zamek dla głupków”. 4 wiersze

wycieczka (Guepetto)

koło odwieszone na ścianie stajni.
wiruję z gniazdem sójki,
na rękawach wyrosną mi Morawy.
moje uszy to język,
porasta go końskie włosie

mam wąsik i leginsy.
uderzam w ścianę, uderzam wiele razy.
robię kredens i krzesła,
na których siadacie, jecie gruszki.
podziwiacie smukłe nogi stołu,
któremu brakuje tylko pupy,
a i tak kiedyś wstając, wsiedliśmy z niego w pociąg na Mazzani.

gdy nam odbiega nie jesteście w stanie go złapać.
i weźmie kiedyś mężczyznę i chłopca,
będzie ich wozić całą noc.

wycieczka (Pinokio)

chcą domek na ścianie,
łóżko o gwoździach i linach.
by codziennie przepływał pod nimi smak nieprawdziwy.
idąc tu brodzisz w nim po kolana.

kiedy Dua Lipa przenosi ciało Marii przez Jordan
po dziecięcych pokojach fruwa mgła,
a one same mdleją wkładając bluzy przez głowę.
budzą się na klatce schodowej, niegotowe jeżdżą jeszcze dalej.

Do Udine, w Udine
idę długo i prawię ginę,
myśląc, że to wszystko słyszysz.
jem cudze figi, sam kupuję Taralli i wodę,

mam do tego rączkę, długą, drewnianą,
jej końcem zastukam jak przyjdę.
jej końcem opukuję teraz ścianę za sobą
i odpowiadają podobne mej rączki.

1. Naprawdę, na Ponte Vechio odbyła się ostatnia scena z Romeo i Julii.

2. Jeżeli tak, to zdaniem Dantego Romeo kończy w piekle.

Padwa, chcesz zwiedzać. Jesteś okrutny, najedzony niedźwiedź,
twoja niemieckość mnie wzrusza.
Jedną nogą stoję w tramwaju, drugą się odpycham.

Kaleczę sobie stopę,
ściągam koszulkę,
z której wychodzisz dopiero rano

ze snem w plecach,
i mówisz coś o umieraniu.
i podchodzę najbliżej, bylebyś mówiła.

Jakofowi Gawasowi

błogosław psa na swoim brzuchu,
ciemne drewno pod okiem.
zamek dla głupków,

daj im gazowane picie i możliwość spaceru.
pobłogosław czajnik, który niesiesz z kuchni,
niech morze czerwone wolno pokonuje swoje okrążenia,

niech twoja słoneczna motyka
nie budzi drzew i ptaków w korzeniach

Ilustracja: Kahina Makoudi


Kahina Makoudi – ur. w 1981 w Algierii, jako owoc eksperymentu socjalistycznej przyjaźni polsko-algierskiej. W Krakowie mieszka od 1993. Artystka od urodzenia. We wczesnej młodości wyrażała się w formie awangardowych stylizacji ubioru, będąc częścią rodzącej się końcem lat 90-tych sceny klubowo-artystycznej Krakowa.Nie wykorzystała w tamtym czasie swojego potencjału artystycznego, płodząc jedynie kilka rysunków graficznych.

W 2001 rozpoczęła studia na Wydziale Architektury i Urbanistyki Politechniki Krakowskiej, które porzuciła na drugim roku spodziewając się pierwszego dziecka i osiedliła się na obrzeżach Krakowa. Tam samodzielnie wychowała trzech synów. Pomimo posiadania dyplomu dwuletniej szkoły projektowania wnętrz i aranżacji wystaw, nie poradziła sobie zawodowo, koncentrując się głównie na wychowywaniu dzieci.

Dopiero w czasie lockdownu w 2020 postanowiła dać sobie drugą szansę i pójść za wołaniem swojej duszy. I tak, od tamtej pory maluje obrazy i tworzy kolaże z papierowych wycinków. 

Fascynuje ją wszechświat, wielowymiarowość życia, jungowska synchroniczność, zapisy podświadomości, jak i magia gwiazd.